Ogłoszenie

Forum nieaktywne.

...ale może kogoś zainteresuje autorski blog jego twórcy: http://powidokisolipsysty.blogspot.com/

O co tu chodzi, czyli jak wytłumaczyć niewytłumaczalne. Wejdź, jeśli chcesz głębiej poznać (propagandę) forum. Uwaga! Silnie uzależnia!

Użytkowników prosi się o codzienne klikanie w toplisty (kliknij tutaj, aby zagłosować na wszystkie).

Wstępny nabór na mistrza (mistrzów?) gry!

#1 2012-05-27 22:05:52

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Więzienie

W więzieniu panuje ponury zwyczaj - zabij lub zgiń. Co też często się zdarza, gdyż tutejsze warunki są co najmniej zabójcze. Klawisze sami zapomnieli chyba, co to znaczy żyć w państwie prawa, wykorzystując każdą bez mała okazję, by dokuczyć swym "podopiecznym". Więźniom nie służy też tutejsza dieta, złożona głównie z tajemniczych "polewek", a także ulokowanie więzienia - w ponurych lochach pod fortecą straży, do których wpada jedynie zgiełk ulicy i tumany kurzu, sypiące się z niewielkich, okratowanych okien, dających złudną namiastkę wolności. Gorzej mają tylko czekający w celi śmierci, pozbawionej choćby jednego koca. Często do tej celi klawisze wpuszczają szczury, umilając sobie wachtę przeraźliwymi wrzaskami więźnia...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#2 2012-06-27 11:07:59

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Uffff...Ale mam zejście z haszu. No i kurwa jestem nie wyspany wszystko przez te halucynacje podczas snu. Ahhh ale mnie łeb napieprza. Nigdy więcej. Tak jasne, nigdy więcej a jak wyjdę pewnie znowu pójdę do Palarni. Ehhh... chciałbym być idiotą. Wtedy mógłbym naprawdę uwierzyć, że to było działanie haszyszu i nie musiałbym robić jakiś durnych rzeczy. Dobra ufff. Co to miało być. Jakiś gość w celi obok, kurde nie pamiętam jak się nazywał. Co jest! A to tylko strażnicy mówią, że czas na spacerek. Wychodzę z mojej celi. Cholernie twarde mają tu łóżka. O tam jest jest jakiś gość. To chyba on. Podejdę, ale co mam mu powiedzieć, że podczas snu usłyszałem głos, który mi powiedział, że mam z nim porozmawiać. Jeśli to nie on, weźmie mnie za wariata. Ale co mi szkodzi. Podejdę do niego.
- Słuchaj jest sprawa, dostałem informację na temat jakiegoś przewrotu, czy coś. Miałem z tobą porozmawiać.
Oj jak ja się poświęcam. Jeśli okaże się, że to jednak były halucynacje, chyba się powieszę. Ja pierdziele ale ból no nie wytrzymam. Zaraz on coś do mnie mówi...

Ostatnio edytowany przez Phoenix (2012-06-27 15:12:05)

Offline

 

#3 2012-06-27 13:15:35

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Tamten popatrzył na Ciebie z zaskoczeniem, wykrzywiając swoją opuchniętą, brodatą twarz:
- Miałeś jakiś dziwny sen? - Pociągnął w zamyśleniu za kosmyk swej brody. - Dobra. Chodź za mną - zawyrokował już po chwili, wskazując Ci ciemniejszy kąt spacerniaka (i tak ciemnego; światło słoneczne docierało tu w niewielkim stopniu). Paru innych więźniów dziwnym trafem podchwyciło jego pomysł, bo również cichcem udało się w tamtą stronę. Czyżby zaczynało się pospolite ruszenie tych... jak im tam... Odszczepieńców? Jeśli tak, to marnie wyglądały ich siły; na placyku stało około stu więźniów, a "do kąta" poszło tylko dziewięciu, i to licząc z Wami.


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#4 2012-06-27 15:17:38

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Chyba Głos sobie jaja ze mnie robił. Dziewięć osób. Super, nie ma to jak armia. Pewnie większość z nich nawet nie umie walczyć. Jestem w głębokiej dupie. Przynajmniej głowa przestaje boleć na świeżym powietrzu. Dobra wchodzimy do tego zaułka. Mam nadzieję, że obędzie się bez testów bo przysięgam, że komuś złamię rękę. Ehhh... Jak ja się wplątałem w to gówno. Chciałem po prostu żyć spokojnie, jeśli to możliwe, w Kaście ale nie. Los znowu chce mnie wyruchać. Dziewięć osób, mam nadzieję, że nie spocznie na mnie planowanie i prowadzenie całej akcji.

Offline

 

#5 2012-06-27 16:58:29

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Doszliście do zacienionego kąta (pora i strona, w którą padał cień, podpowiadały Ci, że był wczesny ranek), mijając przy tym klawiszy prowadzących jakichś czterech podrostków, każdy o ponurej minie i zabandażowanych rękach (i nie tylko). Cóż, następni do golenia...

W kącie było zimno i śmierdziało uryną. Niemal tak zimno, jak w lochu, z którego właśnie wyszedłeś. Śmierdziało akurat wszędzie w tym więzieniu, więc to nie zrobiło Ci większej różnicy.
- Dobra, to tak - zagaił nieznajomy. - Mamy nowego; dziś w nocy miał sen. To ostatni w drużynie, więc wypadałoby przejść do rzeczy, póki czas. - Zaczerpnął tchu. - Wypadałoby też się przedstawić. Nowy, mów mi Olaf. Pozostali to, kolejno, od lewej... - po trzecim imieniu, brzmiącym bodajże "Sigismund', przestałeś już słuchać. - ...przyda ci się, żeby się połapać, kto jest kto. Wiesz, podczas akcji. A właśnie. Zapomniałem o tobie, nowy. Więc ty jesteś...?


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#6 2012-06-27 18:00:46

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Stałem myśląc w jakie gówno się wkopałem nie słuchając co mówił ten cały Olaf. W pewnym momencie zauważyłem, że przestał mówić tylko razem z resztą "drużyny" zaczął się na mnie patrzyć. Od zapachu uryny zapomniałem zupełnie o bólu głowy, więc proces myślowy przebiegł szybko. Pewnie chodzi im o moje imię.
- Jestem Phoenix ale nie pora na przedstawianie. Mówiłeś coś o jakieś akcji, planujecie nawiać czy co? Jeśli tak to czas na przedstawianie się i opowiadanie o życiu będzie dopiero kiedy znajdziemy się za tymi murami. Do tego czasu mam zamiar poświęcić każdą wolną chwilę, których w więzieniu zapewne jest wiele, przeznaczyć na dopracowanie planu.
Już wiem, wszystko stało się jasne. Przypomniałem sobie cały sen a także to co odkryłem podczas niego. Wyższą wiedzę o wyższych istotach i wyższych rzeczach. Tak teraz jestem częścią wielkiej machiny, która jest na drodze ku chwale.

Offline

 

#7 2012-06-27 18:51:02

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

- Taaak. A więc, drogi Phoeniksie, co nam zaproponujesz? Czy raczej... jak ty dopasujesz się do naszego planu? Który brzmi dość prosto: musimy przebić się do kanałów, które znajdują się tuż pod więzieniem. Podkop można jednak zrobić tylko w jednej celi. Cóż, padło na moją. Narzędzia już od paru dni przekazujemy sobie tu, na spacerniaku. Kopiemy wyłącznie nocą, kiedy większość klawiszów ma uśpioną czujność. Nocą będziemy też uciekać...

Czterech miniętych wcześniej podrostków dziwnie się do Was zbliżyło...

- Ej, czego tu! - zareagował szybko Olaf, a tamci tylko się obrócili. - Dobra, trzeba się spieszyć... bo inni się interesują. Więc musimy się jakoś przedrzeć do mojej celi. Ale nie będziemy tego robić na pałę. Ty, nowy, masz szczęście, bo mieszkasz obok. Ale kilku z nas siedzi w osobnych korytarzach. Proponuję więc zrobić to prawie bezboleśnie: ogłuszamy, powtarzam, OGŁUSZAMY tylko jednego strażnika, ktoś się przebiera w jego ciuchy i idzie po resztę. Dla pozoru - jakby ktoś się czepił - mówi, że bierze skazańców na chłostę. To powinno załatwić sprawę. Następnie nasz "strażnik" otwiera pozostałe cele i wypuszcza resztę, po czym idzie z nią do mnie. A dalej - wiadomo. Odrywamy dechy i siennik, którymi przykryłem dziurę, i tyle nas widzieli.

Na spacerniaku rozległ się dzwon, zapraszając Was z powrotem do celi.

- Dobra, musimy wracać. Teraz szybko. Kto będzie strażnikiem? - Herszt powiódł po reszcie ostrym wzrokiem; nikt się nie ugiął, ale nikt też nie zapałał zbytnim entuzjazmem...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#8 2012-06-28 14:51:29

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Obejrzałem się po twarzach z niesmakiem. Wiedziałem, że tak będzie, niby mam łatwo, że niby obok. Tak, jasne. Dobra, w sumie wolę liczyć na siebie niż powierzać swój los w ręce jakiegoś idioty.
- Takiej bandy jebanych tchórzy nie widziałem w życiu. Ja to zrobię, tylko mi jakoś sporządźcie mapę gdzie jesteście, żebym nie musiał was szukać po całym więzieniu.
Mówiąc to z obojętną twarzą zaskoczyłem ich. Czyżby to było aż tak trudne. Może nie wiem na co się porywam. A co mi tam, jestem wystarczająco dobrze wyszkolony żeby podołać takiemu zadaniu, chyba że mają jakiegoś potwora w podziemiach. Bo wtedy mam przesrane.

Offline

 

#9 2012-06-29 10:51:58

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

W chwili, gdy wymówiłeś "jebanych tchórzy", paru Twych słuchaczy wyrwało się do przodu, zaraz jednak zostali przystopowani wzrokiem swego herszta.
- Nie ma się co dziwić, nowy, że nikt się nie pali do tej roboty. Może o tym nie pomyślałeś, ale problem nie kończy się jedynie na ogłuszeniu strażnika. Bo później ten strażnik będzie zapewne pamiętał twoją twarz. Ja też mam nie lepiej, bo kto będzie tak winny pomocy w ucieczce, jak nie ten, z którego celi się ta ucieczka odbyła? Ale mniejsza. Musimy się zwijać. Mapę narysuję ci już w celi - orzekł Olaf, po czym bezpardonowo zwrócił się do reszty:
- Dobra, spadamy - i sam ruszył w stronę zejścia do podziemi, żegnając pierwsze promienie słońca. Idąc, minęliście tamtych czterech, którzy nagle bardzo zainteresowali się swoim towarzystwem...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#10 2012-08-04 12:41:31

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Idąc do celi Phoenix zmierzył wzrokiem czterech typków i ocenił, że nie miałby wielkich trudności z załatwieniem ich. Następną rzeczą jaka mu przeszła przez głowę była myśl: "Może sam nigdy nie byłem geniuszem ale ci tutaj to zupełni kretyni i tak przecież będziemy wszyscy winni z powodu ucieczki, więc nieważne z czyjej celi i kto to przeprowadzi". Po wejściu do celi wojownik oparł się o ścianę, która oddzielała go od Olafa i czekał na mapę oraz instrukcję. Kiedy czekał sen go zmorzył i zasnął

Offline

 

#11 2012-08-04 16:30:43

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Na forum obowiązuje 1. os. czasu przeszłego. Może to przez pomyłkę, ale Twój ostatni post był w 3.

Zasnąłeś... wpierw zapadła ciemność, a potem...

Siedzący przy prostym biurku mężczyzna potarł skronie i odgarnął z czoła kosmyki kruczoczarnych włosów. Choć oczy miał zamknięte, chwycił zręcznie coś, co służyło mu zapewne do pisania, i zaczął zaciekle notować, mrucząc pod nosem:
- Dwóch kupców… Tiarrim… tak, przekażę im. Czekaj… jaki znowu transport? A, tak. Bądź przy Złotniczej, gdy zabiją pierwsze dzwony… – Po chwili odrzucił to podłużne coś, co zostawiało niebieskie ślady na dziwnej, białej powierzchni (czyżby był to jakiś inny rodzaj pergaminu? – przemknęło Ci przez myśl), uchylił powieki i westchnął:
- Otwarte!
Do izby, w której się znajdował, weszła niewysoka, długowłosa postać w dziwnym, kolorowym ubraniu: czymś jakby koszuli, tyle że obciętej w okolicach ramion, i zielonej sukni, która sięgała jej zaledwie do kolan. Po głosie łatwo było jednak poznać, że to kobieta:
- Marcus. Prosiłam cię o coś. Czujesz? To już trzeci przypalony obiad w tym tygodniu.
Gdy mężczyzna gwałtownie się obrócił, położyła mu ręce na ramionach:
- I nie, nie mów proszę, że to znowu praca. Ja dobrze widzę, co się dzieje. I musimy wreszcie poważnie porozmawiać… - głos kobiety stwardniał.
- Jakoś nie mam pomysłu, o czym. Może mnie oświecisz?... – rzucił mężczyzna jakby od niechcenia, choć na jego twarzy wystąpiły nerwowe zmarszczki.
Teraz to ona westchnęła:
- Proszę. Nie udawaj, że nic się nie dzieje! Marcus… ja ciebie w ogóle nie poznaję. Cały czas siedzisz tylko w tym swoim biurze… unikasz ludzi… zaniedbujesz dom… pracę… mnie! Tak nie może dłużej być! Proszę, i co masz na swoje wytłumaczenie? Swoich zmyślonych przyjaciół?! – Kobieta ze łzami w oczach odsunęła się od niego. Teraz już krzyczała:
- Powiedz, co się z tobą dzieje?! Przerażasz mnie… miałeś napisać książkę. A teraz ta książka ożyła ci w głowie…
- Wendy, ja… ty już chyba nie wiesz, co mówisz.
- Ja?! Ja nie wiem?! To ty nie wiesz, co ty w ogóle robisz! A niszczysz nam życie, Marcus! Rozumiesz?! NAM! Jeśli chcesz niszczyć je sobie, proszę bardzo. Tam są drzwi. Mnie już powoli przestają interesować TWOJE problemy! Tylko zrozum… zrozum, że przez ciebie cierpi ktoś inny.
- Wendy, posłuchaj się…
- Ty siebie posłuchaj! Jak tak dalej pójdzie… to dwie ulice dalej mamy szpital psychiatryczny… proszę… nie zmuszaj mnie, żebym tam zadzwoniła – powiedziała kobieta ze łzami w oczach.
- Ty nic nie rozumiesz! – teraz podniósł głos mężczyzna. – Nie rozumiesz, że oni żyją… żyją w mojej głowie. Wiem, wiem, wiem! To brzmi jak słowa wariata! Ale zrozum! Ja nie mogę ich zostawić! Tam są miliony! Rozumiesz? MILIONY!
Tego było już chyba za wiele:
- Wyjdź. Po prostu: wyjdź. – Kobieta stanęła przy drzwiach, na twarz zakładając chłodną, pozbawioną uczuć maskę.
- Chyba o czymś zapominasz… to moje biuro.
- Wyjdź! Albo ja naprawdę tam zadzwonię! Proszę, nie zmuszaj mnie do tego!
- Wendy!
- Nie! Dosyć tych tłumaczeń! Po prostu wyjdź!
Mężczyzna westchnął, wstał powoli i mijając kobietę bez słowa, opuścił izbę. Ta rozejrzała się po jej wnętrzu, po czym usiadła na przykrytej dywanem podłodze. Ręce schowała w dłoniach. Płakała.
Zapadła ciemność. Taka, jaką pamiętałeś z objawienia Wszechwiedzącego. Ciemność gęsta, nieprzebrana… a zarazem – niemal namacalna. Aż rozerwał ją potężny (i znajomy) głos:
- Stało się. Nie chcą mnie już na mojej ziemi. Jestem tam inny. Psychol… tak mnie nazywają. Nie cieszy mnie to. Tym bardziej, że będę musiał zdecydować. Zdecydować: mój albo twój świat. Nie wiem, co wybrać. Mam chaos w głowie. I obawiam się, że chaos zagości również w Allandornie… Nadchodzi trudny czas, czas zła i prześladowań. Setki będą cierpieć, miliony – zadawać cierpienie. Nie… nie… chaos już się zaczął. Burza… wielka burza… uważaj na Świątynię… na pewno będzie szukać winnych kataklizmu… Jednak to dobra okazja, żeby uciec. Teraz. Dziś. Tej nocy. Kiedy strażnicy są zajęci. Więcej ci nie powiem. Powodzenia i… uratowania tyłka. Nadchodzi trudny czas. Cholernie trudny czas.

Zbudziłeś się, cały zlany potem i zdyszany. Za murami więzienia szalała burza. Poczułeś po chwili, że ktoś szturcha Cię w ramię. To była ręka Olafa. Sięgała przez kraty, które dzieliły Wasze cele.

- Obudź się wreszcie, nowy - powiedział szeptem. - Przespałeś cały dzień. Nie mogłem cię obudzić! Czy to on ci się ukazał?

W odpowiedzi zaburczało Ci w brzuchu. Na szczęście, ktoś w międzyczasie wsunął Ci do celi miskę zimnej już polewki.


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#12 2012-08-04 19:30:11

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Sorki to przez długą nieobecność

Znowu. Znowu ten sen. Znowu coś czego nie rozumiem. Ale jestem głodny. Co... O co chodzi? A to ty, jeb się Olaf, głodny jestem. Zimne i smakuje jak szczyny, ale teraz zjadłbym i psie gówno. Dobra czego chciałeś Olaf.
- Tak... chyba tak. Zresztą nie ważne, dawaj mapę, robimy to tej nocy, teraz będzie najlepiej. Tylko żeby mapa była dobra, nie mam zamiaru błądzić za kimś, jeśli kogoś źle rozrysowałeś, nie mam zamiaru go szukać i tracić czas. To będzie twoja wina, że tu zostanie, rozumiemy się? Masz jakąś broń, czy mam wszystko załatwić gołymi rękoma?
Ufff te sny mnie wykończą. Muszę się skupić, strażnicy nie wyglądają jak asy regularnej armii, ale mogą stawiać opór, najlepiej ich nie ogłuszać a załatwić.

Ostatnio edytowany przez Phoenix (2012-08-04 19:30:29)

Offline

 

#13 2012-08-04 19:48:24

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Jeszcze jedno: wiadomości niefabularne zapisujemy w tagu przekreślającym. Bez odbioru.

- Tak, to dobry czas. Coś się dzieje w mieście i już teraz część klawiszy musiała dołączyć jako posiłki do oddziałów straży miejskiej. A mapa? Jest i mapa.

Zaszeleścił papier. Gdy obejrzałeś go dokładniej (a musiałeś to robić bardzo ostrożnie, bo wyglądał, jakby zaraz miał się rozpaść razem z Waszym planem), dostrzegłeś rozrysowanych kilka korytarzy. Krzyżykiem zaznaczone było chyba Twoje położenia, a ludzi, których miałeś zabrać - czerwonymi kółkami. To wydawało się w miarę jasne.

- Słuchaj, jeszcze jedno. Każda cela posiada własne oznaczenie. Takie same jest na otwierającym ją kluczu. Musisz dopasować każdy... gorzej, że trochę ci to zajmie, bo kluczy jest sporo. A teraz - jak z tym strażnikiem - wskazał na stojącego w wylocie korytarza klawisza. - Powiesz, że chcesz do ustępu. Otworzy ci, wyjdziesz. Przez jakiś czas będziecie szli ciemnym korytarzem, w którym nie będzie nikogo. To właśnie w tym korytarzu masz go tym zdzielić - poczułeś w ręce coś chłodnego i ciężkiego. Kamień. - Potem znajdź tam jakąś wnękę i wrzuć do niej ciało. Trzeba wykorzystać sytuację z tą burzą, dlatego zaczynamy teraz - dokończył szeptem spiskowiec.


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#14 2012-08-04 20:04:04

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Mam nadzieję, że ta gruba kurwa nie będzie stawiała oporu. Jestem podkurwiony, więc jak mi coś podbije wkurw to nie ręczę za siebie, kiedy wpadnę w szał może być gorąco, ale mam mało czasu, więc nie będę go marnował na chuj dające rozkminy. Dobra to do dzieła:
- Ej grubasie... grubasie, tak do ciebie mówię, chcę do sracza!!!

Ostatnio edytowany przez Phoenix (2012-08-05 21:04:19)

Offline

 

#15 2012-08-05 01:14:53

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Twoja postać ma naprawdę bogaty zasób słownictwa. Rozumiem, że kreuje on wyłącznie jej wizerunek?

Strażnik z początku nie zwrócił na Ciebie uwagi, biorąc zapewne Twe słowa za owoc sprzeczki między więźniami, w końcu jednak, widząc, jak na niego łypiesz, podniósł się z zydla, na którym siedział:

- Do mnie to...? O, nie. Jak tak, to nigdzie nie pójdziesz - i usiadł z powrotem, odwracając ostentacyjnie wzrok. Tymczasem gdzieś na zewnątrz rozległ się grzmot, od którego zadrżały mury...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#16 2012-08-05 20:57:47

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

No raczej, ale jeśli to ci przeszkadza mogę zmienić

Kurczę, jeszcze trafił mi się wrażliwy strażnik; ehhh trzeba będzie go ugadać. Mam nadzieję, że pójdzie szybko, nie podobają mi się te dźwięki z zewnątrz.
- No dalej; proszę, bo zrobię pod siebie i będzie śmierdziało jak w oborze a ty będziesz musiał tu siedzieć w tym smrodzie. Zmiłuj się.
Tylko żeby zdenerwowanie nie wyszło mi na twarz bo ten kretyn jeszcze się czegoś domyśli. Kamień ugniata mnie w krocze, nie było lepszego miejsca żeby go schować, mogłem jednak zdecydować się na użycie gołych rąk, teraz już go nie wyrzucę bo strażnik uważniej mi się przypatruje. Jedno wychodzi mi na dobre, przez ten kamień cały czas muszę poprawiać spodnie przez co wyglądam jakby mi się chciało dodatkowo lać. Strażnik się zbliża, mam nadzieję, że w celu zabrania mnie do ustępu...

Ostatnio edytowany przez Phoenix (2012-08-05 21:08:53)

Offline

 

#17 2012-08-05 22:02:55

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Strażnik w istocie zbliżył się, choć coś Ci mówiło, iże następnym razem, kiedy stwierdzisz podobny stan rzeczy, będzie to najzwyklejsze w świecie przewidzenie, istna fatamorgana na pustyni bez wychodków...

- I tak smród jest gorszy niż w... - klawiszowi widać zabrakło przykładów, bo zamiast dokończyć, zatoczył się lekko i oparł o kraty Twojej celi. Pijany? Tym łatwiejsze będzie Twe zadanie...

Grzebał jeszcze chwilę przy pasie, w końcu odpinając właściwy pęk kluczy i niezdarnie otwierając wrota Twej wolności. Następnie ruszył, milcząc, w stronę korytarza, przy wylocie którego dotychczas siedział. Kiedy był już przy nim, przepuścił Cię przodem.


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#18 2012-08-05 22:58:29

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Dobra nasza, że strażnik jest pijany w trupa. Zbliżamy się do wychodka; kamień wyjęty i...
Jednym ciosem ogłuszony, wolę mieć pewność, że nie będzie problemów z nim w przyszłości...
Tak, chrupot jego karku jest moim dzwonkiem wzywającym do misji, gdzie mam zacząć. O! Tutaj jest pierwszy z korytarzy i pierwszy z tych, których mam uwolnić, w takim razie do roboty...

Offline

 

#19 2012-08-06 01:14:38

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

O! Naprawdę? A tam może jest zielony smok, który niesie w zębach różowe frisbee?... Wybacz, ale już raz dałem Ci do zrozumienia, że wchodzisz w rolę MG... tak, to była ta fatamorgana na pustyni bez wychodków. Liczę, że nie będę musiał robić tego po raz trzeci.

W istocie... kamień wyjęty, strażnik ogłuszony, Ty już we właściwym korytarzu, przy właściwej celi, szukający właściwego klucza... nie, to za łatwo poszło. A jednak! Pierwszy Odszczepieniec znalazł się obok Ciebie. Z emocji trzęsły mu się ręce - Tobie tym bardziej!

I nagle... kroki, kaszlnięcie, pięć osób - jeden strażnik, czterech eskortowanych, wszyscy po drugiej stronie korytarza. Zobaczył Was! Tamci też Cię zobaczyli i chyba... poznali. Mignęła stal, grzmot, wtem tamtych czerech chwyciło strażnika za ręce, jeden wyrwał mu miecz i na oczach wiwatujących więźniów wbił go w brzuch klawisza. Znałeś ich! Jak nic to byli ci, którzy podsłuchiwali Was wcześniej na spacerniaku!

- Hej, ty! - zawołał jeden, starając się przekrzyczeć grzmoty i wrzaski dobiegające z okolicznych cel. - Wiedzieliśmy, że będziesz chciał nawiać! Nie ma bata! Idziemy z tobą!

Czyli nici z bezkrwawej ucieczki...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#20 2012-08-06 10:31:37

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Nie wchodzę w rolę MG tylko robię parę ruchów naprzód a jeśli ty jako MG masz do nich zastrzeżenia po prostu ich nie akceptujesz albo akceptujesz do pewnego momentu, dlatego większość forum ma w stylu pisane w trzeciej osobie czasu niedokonanego. Dodatkowo wcale nie wszedłem w rolę MG ponieważ do wyszkolony wojownik raczej nie powinien mieć problemów z ogłuszeniem mocno wstawionego strażnika, nawet dziecko nie powinno mieć, a co do korytarzy to chodziło, że dopiero wszedłem do właściwego korytarza i Tobie pozostawiłem co się w nim wydarzy. Dodatkowo zapomniałem paru rzeczy w poprzednim poście a mianowicie tego co rozkazał Olaf, czyli przebrać się w stój strażnika i schować jego ciało w ustępie, ale przy takim obrocie sprawy to i tak nie ma znaczenia. Chcę się upewnić, czy ja mam miecz, bo nie wiem czy ten pijany strażnik miał.

Kurrrr.... obiecałem panować nad sobą. Ci czterej idioci mogą wszystko popsuć, więc najrozsądniej byłoby ich zabić, ale walka bezpośrednia narobi trochę hałasu i zajmie parę minut. Dodatkowo mogą się przydać. Najwyżej zabiję ich po wyjściu na wolność lub przy celi Olafa.
- Hmmm, dobra chodźcie, ale podczas drogi musicie zamknąć ryje. Musimy uwolnić jeszcze paru więźniów, więc postarajmy się to zrobić jak najszybciej i jak najciszej!
Mam nadzieję, że nie będzie z nimi kłopotów. To gdzie jest drugi więzień... a tu, kurczę teraz pójdę do najdalej umieszczonego i będę uwalniał ich zbliżając się do tunelu. Ci kretyni chyba coś do mnie mówią, ale ja już muszę ruszać...

Offline

 

#21 2012-08-06 12:20:25

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Widzę, że jednak sprawdza się stary frazeologizm: do trzech razy sztuka. Pozwolę więc sobie przywołać fragmenty regulaminu:

w sytuacjach, w których podjęte przez nich działania mogą wpłynąć na losy postaci innych Graczy, postaci etc. - a zwłaszcza w walkach - zamiast po prostu coś zrobić, PRÓBUJĄ tego ("spróbowałem go uderzyć", ale nie: "uderzyłem", albo nawet "uderzyłem", ale nie: "zabiłem")

zabrania się opisywania świata i jego reakcji zamiast MG - to jego rola

I tak, pijany strażnik miał miecz. Ty nie.

Tamci dobili strażnika (więźniowie krzyknęli przy tym tryumfalnie!) i wśród okrzyków: "bunt, bunt, bunt, bunt", ruszyli za Tobą, by uwolnić kolejnego więźnia. Rozległy się przy tym niekryte jęki zawodu, dochodzące z nieotwartych jeszcze cel...

Tak uwalnialiście kolejnych więźniów, a Wasza grupa powiększała się. Na szczęście - poza Wami na korytarzach nikogo. Widać rzeczywiście przez tę dziwną burzę spora część klawiszy musiała wspomóc straż miejską w charakterze posiłków...

I tak uwolniłeś wreszcie wszystkich siedmiu - został tylko Olaf i... Ty.


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#22 2012-08-07 10:51:38

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

W sumie masz rację, sorry już się nie powtórzy, znaczy się teraz mam już miecz bo zabrałem strażnikowi, tak

Udało się, teraz szybko do Olafa, zaraz gdzie to było aha teraz w prawo. Na razie nowi nie spowodowali żadnych problemów, będę musiał pogadać z Olafem na temat eliminacji ich. Mijam ciemne lochy i więźniów zwiedzonych tym, że ich nie uwolniliśmy. Zapadnięte twarze, pełne żalu do nas a my przemykamy pod ich nosem, dzwoniąc kluczami, które mogłyby dać im wolność. Ciemne i wilgotne korytarze pojawiają się po obu stronach, tu i tam słychać pisk szczurów. Tu i tam widać ogon znikający za wyłomem a my biegniemy ku wolności.

Offline

 

#23 2012-08-07 11:55:00

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Nie napisałeś o tym, że go bierzesz. Musiałbyś się wrócić.

Dopadliście celi Olafa; ten spoglądał przez chwilę to na Ciebie, to na nowych, otwierając usta ze zdziwienia. W końcu jednak opamiętał się i nie zadając większych pytań, rzucił się, by odkryć wyjście. Kiedy odrzucił swój siennik, jakieś łachy i parę spróchniałych desek, z nowo powstałej, czarnej dziury w podłodze buchnął mdlący smród kanałów. Czyżby tak pachniała wolność?...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

#24 2012-08-08 09:34:37

Phoenix

Gracz

Zarejestrowany: 2012-06-19
Posty: 16

Re: Więzienie

Spoko

Dobrze, że Olaf ogarnął nie zadawanie pytań odnośnie nowych. Dobra trzeba teraz coś wykombinować żeby mieć pewność, że nas nie zdradzą.
- Dobra to ustalamy kolejność w tunelu. Najpierw Olaf, później jego ludzie, następnie wy czterej i ja zamykam pochód. Wskakiwać do dziury, zanim strażnicy się zorientują, że coś jest nie tak.
Mam nadzieję, że Olaf zna drogę doskonale. Cuchnie stamtąd tak, że dłuższe błądzenie po tych korytarzach sprawi wypłynięcie zawartości mojego żołądka i zamienienie jej w więcej tej brei przepływającej dołem.

Offline

 

#25 2012-08-08 12:30:08

 Mortal One

Administrator | Krewny i znajomy Królisia

25527614
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 458
WWW

Re: Więzienie

Na Twoje słowa odezwał się jeden z nowych:

- Przyznam ci się, iż paramy się magią, dlatego wolelibyście mieć nas z przodu, zwłaszcza że ta burza - powiódł ręką wokoło - nie należy raczej do zjawisk naturalnych... Ale jak chcesz.

Następnie zeskakiwaliście w ustalonej kolejności (było to niełatwe zadanie, jako że posadzka na dole była śliska; kilku z Was trochę się poobijało), a gdy znaleźliście się już wszyscy na dole, Olaf wrócił się na tyły i zasłonił otwór. Raczej na niewiele się to mogło zdać, acz przynajmniej powinno dać Wam trochę czasu.

Zaś przed Wami rozpostarła się ciasna i cuchnąca panorama: ceglane, pokryte szlamem mury, dwa równoległe chodniki ("brzegi"), połączone gdzieniegdzie mostkami, a między nimi - prawdziwa rzeka ekskrementów... Kilkoro ludzi nie wytrzymało i zasiliło ohydny strumień własną treścią żołądkową.

Ot, uroki kanałów...


Dura lex, sed lex.

Na imię mi Śmiertelnik, bo jest nas wielu.

Offline

 

Copyright © 2012 Śmiertelna Opowieść

Reklama | Misja forum | Kontakt | Prawa autorskie | Współpraca | Inspiracje | Poprawność językowa | Prywatność | Administracja | PBF?

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ta-ra-rum-pum.pun.pl www.pivotwrestlingaction.pun.pl www.elf-bot.pun.pl www.reborn-clan.pun.pl www.msg.pun.pl